Link do oryginału: [klik]
Tematyka: Tajemnice, Przyjaźń
Dodam dziś z tym 4 rozdziały które przetłumaczyłam. O rety jak je dodam zostanie tylko 5/6 rozdziałów do końca ff. ;/
______________________________________
Yixing delikatnie przyłożył wilgotny ręcznik do czoła Sehun'a. Byli aktualnie ukryci w piwnicy, w miejscy gdzie po raz pierwszy się wszyscy spotkali, Sehun nie chciał być w swoim dormie. Najwyraźniej nie był tam wystarczająco bezpieczny.
Yixing obwinął głowę Sehun'a bandażami, podczas gdy ranny chłopak spał. Początkowo miał złe sny, ale teraz wydawał się spać spokojnie. Może to z powodu braku bólu.
Luhan oparł się o ścianę i obserwował Yixing. Chciał pomóc, ale nie wiedział jak. Pozostała dziewiątka, przebywała w pokoju obok i głośno dyskutowali.
-Jest wyczerpany -Yixing wstał i spojrzał na Luhan'a- Będzie z nim w porządku za parę dni.
Luhan'a oczy kleiły się do podłogi. Czuł się winny,jakby to była jego wina że Sehun został ranny.
-Gdybyśmy byli trochę wcześniej, gdybyśmy nie zakradali się do ciebie, gdybym nie przejmował się moimi snami, gdybym pozwolił ci chronić mnie...
Yixing podszedł do Luhan'a i położył rękę na jego policzku. Podniósł dziecinną twarz , by mógł spojrzeć w Luhan'a oczy.
-To i tak by się stało. Wszystko dzieje się z jakiegoś powodu. Nie możemy zmienić przeszłości, zwłaszcza naszej. Starałem się przez 60 lat i za każdym razem się nie udawało.
Luhan chciał zapytać Yixing co próbował zrobić przez te 60 lat.Ale zamiast tego, skinął głową i ruszył w stronę Sehuna, który spokojnie spał.
Yixing'ego zabolało w klatce , kiedy Luhan chwycił rękę Sehun'a i trzymał w jego własnej. Ale wiedział, że Luhan nigdy nie był jego, i nigdy nie będzie. Nawet gdyby chciał by się tak stało.
~*~*~
Yixing i Luhan zostawili Sehun'a samego w małym pokoju i udali się do dużego pokoju gdzie stała całą dziewiątka.
Stali wokół Baekhyun'a, który siedział przed komputerem. Jak tylko usłyszeli zamykanie drzwi, odwrócili głowy w stronę Yixing i Luhan'a.
Jongin podszedł do nich i chwycił Yixing za kołnierz. Jego wzrok był pełen gniewu. Yixing przełknął ślinę z zdenerwowania.
-Jak wyjaśnisz to?-Jongin burknął przez zęby.
-Puść go ! - Luhan krzyknął i pchnął Jongin'a. Yixing spojrzał się na Luhan'a i szepnął "Dzięki" do niego. Luhan uśmiechnął się w odpowiedzi.
-Trzymaj się z dala od tego Luhan !- Baekhyun spojrzał na Jongina- I dla dobra nas wszystkich, uspokój się Jongin. To nie prowadzi nas donikąd. Pozwólmy by wyjaśnił nam to pierwszy.
Yixing podszedł do Baekhyun'a i jego komputera, a Luhan podążył za nim. Baekhyun zmieniał szybko zdjęcia, począwszy od Minseok'a i zatrzymując się na Yixing'ego grobie.
Yixing wytrzeszczył oczy
-G-g-gdzie znaleźliście te groby?
- W lesie- Baekhyun spojrzał na Yixing -Kim jesteś? Dlaczego twój grób nie ma daty tak jak nasze? Czy jesteśmy martwi, podczas gdy ty żyjesz?
Yixing odwrócił się i spojrzał na twarz Luhan'a.
-W celu ochrony. Robię to co dziesięć lat. Robię to by trzymać cię z dala od niebezpieczeństwa. Ale zawiodłem.. każdego roku.-powiedział i wyszedł z piwnicy.
Wstrząśnięty i nie wiedząc co zrobić; Luhan zrobił dwa kroki w tył i obserwował jak Yixing wychodzi.
~*~*~
Yixing zamknął drzwi od sypialni i westchnął. Chciał wyjaśnić im wszystko, ale potrzebował czasu. On także musiał się dowiedzieć wszystkiego co Sehun ma do opowiedzenia.
-To musi być trudne, być postrzeganym jako zły facet, gdy jesteś osobą ratującą ich za każdym razem- głęboki i znajomy głos odezwał się za pleców Yixing.
Yixing odwrócił się i zobaczył siedem cieni stojących obok drzwi. Wiedział, ze powinien się ich bać, ale miał z nimi do czynienia zbyt wiele razy.
-Och to ty.
Wiedział, że to oni zranili Sehun'a i że to wszystko działo się przez nich. Ale wiedział również że tylko oni mogą to zakończyć
- Jak się trzyma Oh Sehun - najwyższy powiedział,
- Jest z nim dobrze, rany się goją. Śpi i będzie teraz odpoczywać przez parę dni,- Yixing nie wiedział na kogo spojrzeć kiedy mówił.
-Och.. Sehun musi ci dostarczyć wiadomość od nas, gdy się przebudzi jutro. Ale skoro nie obudzi się do tego czasu, to będzie miał dla ciebie niespodziankę. Dostarczy ci wtedy inną wiadomość- najniższy powiedział - Powinieneś iść jutro do szkoły, reszta też tak jak zawsze.
Yixing skinął głową
-Poinformuje ich o tym -powiedział i odwrócił się plecami do nich.
~*~*~
-Nie ufam mu za grosz ! - Jongin powiedział i wskazał na ekran komputera- To jest dowód. Musiał zabić nas wszystkich. Porwał Sehun'a i pewnie planuje zabić Luhan'a również.
Joonmyeon pokręcił głową.
-Uspokój się. To w ogóle nie brzmi logicznie. Dlaczego miałby wtedy pomóc Sehun'owi, jeśli porwał go pierwszy? A dlaczego nie zabił Luhan'a gdy był z nim sam na sam w lesie? Nie, myślę że Yixing jest po naszej stronie. Jest tam coś większego , coś czego nie może kontrolować i musimy pomóc Yixing dowiedzieć się co to jest i upewnić się, że historia z 1953 nie powtórzy się.
Luhan nie słuchał rozmowę ,którą reszta prowadziła. Przyglądał się znowu każdym z grobów jeszcze raz . Starał się znaleźć odpowiedzi, ale nic nie znalazł same pytania pojawiały się jego głowie.Dlaczego w ogóle był tam kamień Yixing , jeśli nie umarł?
-Musimy wykopać groby i zajrzeć do nich -Luhan krzyknął.
Wszyscy odwrócili się cicho i spojrzeli na Luhan'a.
-Odbiło ci? Postradałeś zmysły?-Chanyeol zapytał.
Luhan pokręcił głową, wiedział co muszą zrobić.
-Jutro, zaraz po szkole. Kto jest ze mną?
Brak odpowiedzi.
-Cóż... ja i Kyungsoo planujemy spotkać się z mężczyzną z którym rozmawiałem w sklepie jutro.-Jongin w końcu wymyślił jakiś pretekst, który Luhan zaakceptował.
Luhan spojrzał błagalnie na Minseok'a , który skinął głową
-Ja mogę iść z tobą.
~*~*~
Tak jak Yixing powiedział reszcie zeszłej nocy przez telefon by wszyscy pojawili się w szkole, poza Sehun'em, tak wszyscy postąpili.Byli dość zmęczeni ze względu na brak snu.
-Czy Oh Sehun jest dziś nieobecny?-nauczyciel matematyki zapytał, wskazując długopisem na puste miejsce obok Luhan'a.
-Tak, nie czuje się z byt dobrze- Luhan skłamał i uśmiechnął się w stronę Yixing. Yixing i Luhan byli dwójką uczniów którym nauczyciele najbardziej ufali.
-Dobrze, więc kontynuujmy -Nauczyciel otworzył drzwi. Chłopak w ich wieku wszedł do klasy.-Pozwólcie ,że przedstawię wam , nowego ucznia z wymiany.
Yixing wytrzeszczyły oczy, gdy go zobaczył . Rozpoznał go bardzo dobrze.
To naprawdę był On .
Historia miała się powtórzyć, tym razem naprawdę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz